Wielce Czcigodni Księża! Wszyscy Dostojni Goście różnych szczebli i funkcji- rządowych, parlamentarnych, samorządowych! Przedstawiciele organizacji kombatanckich, służb mundurowych ,stowarzyszeń historycznych! Szanowne Rodziny mające wśród przodków Żołnierzy Placówki 44 Sobieszyn AK-WiN, te z okolic i te z daleka! Droga młodzieży i wszyscy Zgromadzeni!
Dziś w Sobieszynie odbywa się wyjątkowe wydarzenie, które patronatem narodowym objął Prezydent Rzeczypospolitej Andrzej Duda, a honorowego patronatu udzielili J.E.Ks. Biskup Diecezji Siedleckiej Kazimierz Gurda, Marszałek Województwa Lubelskiego Jarosław Stawiarski i Wojewoda Lubelski Lech Sprawka. Jesteśmy dziś świadkami symbolicznego przywrócenia dobrej pamięci o Tych, o których wszyscy mieli zapomnieć. O których pamięć przez ponad pół wieku była wymazywana, zabroniona, karana, zniekształcana. Na których do dziś rzuca się fałszywe i zmanipulowane oskarżenia.
Nasi Żołnierze Wyklęci. Synowie i Córki- Ziemi Ułęskiej, nowodworskiej, okolic Woli Gułowskiej, Blizocina, Adamowa, Serokomli- walczący w latach 1939-1947 z okupantem niemieckim, sowieckim i z wrogiem wewnętrznym- w obronie Ojczyzny i Wiary Ojców . Zazwyczaj wierni do końca raz złożonej przysiędze. To im wznieśliśmy pomnik na placu przed kościołem. Żołnierzom Placówki 44 Sobieszyn Armii Krajowej – Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. To oni nie godzili się na sowiecką okupację, na Polskę bez Boga, bez własnej historii i tożsamości.
Walczyli pod dowództwem mjr. Mariana Bernaciaka „Orlika”, por. Franciszka Jerzego Jaskulskiego „Zagończyka”, ppor. Wacława Kuchnio „Spokojnego” oraz komendantów Placówki 44: por. Józefa Grzechnika „Ułana”, ppor. Józefa Kwaśniewskiego „Smoka I”, ppor. Wacława Micha „Wodnego”-„Polnego”, chor. Jana Suleja „Smoka II”- „Bystrego”, chor. Jana Niedbalskiego „Niteckiego”- a także pod duchowym przewodnictwem kapelana Placówki 44 ks. Aleksandra Zalskiego „Macieja”, proboszcza tutejszej Parafii Podwyższenia Krzyża Świętego. Wspaniałego kapłana, który tu klęczącym przed ołtarzem żołnierzom wiele razy udzielał błogosławieństwa i sakramentów, a plebania bywała miejscem tajnych narad. Wspólnie z innymi Polakami stanęli do walki o życie i los Polski.
Placówka 44 Sobieszyn w okresie akowskim, pod dowództwem por. Józefa Grzechnika „Ułana”, wchodziła w skład Rejonu 4 Ryki-Ułęż pod dowództwem por. Henryka Piątkowskiego „Kotliny”, Podobwodu „A” Dęblin-Ryki pod dowództwem kpt. Piotra Ignacaka „Sawy”, Obwodu Puławskiego pod dowództwem ówczesnego kpt. Zygmunta Żyłki-Żebrackiego „Żeliwy”, Inspektoratu Puławskiego pod dowództwem mjr. Stanisława Kowalskiego „Konrada”, Okręgu Lubelskiego AK-WiN pod dowództwem płk. Kazimierza Tumidajskiego „Marcina”. W okresie winowskim weszła w skład Obwodu Garwolińskiego. I w dalszym ciągu była częścią składową Inspektoratu Puławskiego WiN pod dowództwem Piotra Ignacaka „Justa” jako inspektora puławskiego oraz Mariana Bernaciaka „Orlika” jako dowódcy Oddziałów Partyzanckich i referenta bezpieczeństwa Inspektoratu.
Przez szeregi Placówki 44, według dokumentów, przeszło blisko pół tysiąca osób. Blisko jedną trzecią spotkała śmierć lub więzienie za to, że w obliczu najeźdźców niemieckich i sowieckich oraz ich wszelakich kolaborantów stanęli czynnie w obronie Ojczyzny. Pomnik wznieśliśmy więc także tym pomordowanym w walkach i zamordowanych przez Niemców, Sowietów, komunistów, bechowców. Ofiarom niemieckich, sowieckich i komunistycznych katowni w Warszawie, Lublinie, Garwolinie, Puławach, Łukowie, Rykach, Dęblinie. Zesłanym do sowieckich łagrów. Prześladowanym przez NKWD, UB-SB, Informację Wojskową, MO, ORMO, prokuratury i sądy komunistyczne. U boku tych żołnierzy- ich rodziny, duchowieństwo z parafii objętych granicami Placówki 44 oraz liczne osoby wspierające podziemie niepodległościowe. Dla Nich też jest ten pomnik- dla wszystkich patriotów z terenu Placówki 44, którzy nieśli pomoc Żołnierzom z szeregów Armii Krajowej.
Major Marian Bernaciak „Orlik” tak pisał w lipcu 1945r.: „ Zaraz w pierwszych dniach przyszło rozczarowanie. System policyjny nowego okupanta zagrodził mnie i wielu innym drogę. Zginęło wielu żołnierzy Armii Krajowej. Reszta tych, którzy uniknęli tego losu, znalazła schronienie w lesie (…) Z wewnątrz więzień zaczęły nas dochodzić wiadomości mrożące krew w żyłach. Radkiewicz niczym nie ustąpił Himmlerowi, a nawet go prześcignął.(…)giną ludzie bez śladu, a gdy się znajdzie ich zwłoki, mają po katyńsku strzał w tył głowy, ręce w tył związane często drutem kolczastym. (…) Społeczeństwo stanęło do samoobrony. Społeczeństwo powierzyło mi kierownictwo akcją samoobronną. Funkcję tę pełnię z wiarą, że zbliżam dzień wolności naszej. Dla tej wolności poświęciłem wszystko bez reszty…” Podobnie poświęcali zdrowie i życie nasi Żołnierze, kiedy walczyli o wolność i kiedy ochraniali miejscową ludność przed przemocą i bezprawiem. Niektórzy z nich nie mają grobów, tak jak rozstrzelani w warszawskim praskim Toledo- Jan Wardak, Czesław Sekita i Stefan Ostrowski. Od teraz pomnik będzie dla ich Rodzin miejscem zapalenia znicza pamięci.
Pomnik jako wyraz naszego hołdu i szacunku dla Żołnierzy AK-Win powstał w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Ale w sytuacji ,gdy znów poczuliśmy się jako Polacy zagrożeni, gdy niebezpiecznie zrobiło się na granicy, a wewnątrz kraju są siły destabilizujące obecny porządek. To bardzo przypomina sytuację społeczną, w której znalazła się Polska przed wojną. Niech ten pomnik będzie nie tylko wyrazem pamięci i prawdy historycznej, ale także ostrzeżeniem. Że są wartości, których nie można deptać. Że ideały: Bóg Honor Ojczyzna dla nas Polaków powinny być zawsze najważniejsze.
Pomnik dofinansowany został ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Miejsca pamięci i trwałe upamiętnienia w kraju w 2021 roku”. Powstał we współpracy Gminy Ułęż, Gminnej Biblioteki Publicznej w Ułężu, z Parafią Podwyższenia Krzyża Świętego w Sobieszynie i Kołem Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Rykach. A także we współpracy ze społecznością miejscowych szkół, dla których mam nadzieję, będzie to lekcja prawdziwej historii.
Dziękuję Rodzinom naszych bohaterów, którzy udostępniali materiały, przekazywali wspomnienia i wiedzę o podziemiu niepodległościowym i o swoich przodkach.
Dziękuję wszystkim, którzy pomagali i wspierali nas w idei upamiętnienia Żołnierzy Placówki 44 – Parafii Sobieszyn, Ks. Dziekanowi, Instytutowi Pamięci Narodowej, Lubelskiemu Konserwatorowi Zabytków, Fundacji Historycznej Fontes wykonującej dokumentację, Panu Witoldowi Marcewiczowi artyście rzeźbiarzowi- wykonawcy pomnika, Kołu ŚZŻAK w Rykach, Garnizonowi Dęblin i 22. Dęblińskiemu Batalionowi Lekkiej Piechoty im. Mariana Bernaciaka „Orlika” . Dziękuję również za rzetelne historyczne badania i opracowania, bez nich ta idea nie mogłaby zostać urzeczywistniona. Dziś ciesząc się niepodległością, doceniając wolność oddajemy hołd Żołnierzom Niezłomnym Placówki 44 Sobieszyn AK-WiN.
W ich intencji proszę Czcigodnych Księży o odprawienie Mszy Świętej ,a wszystkich zgromadzonych o modlitwę za naszych bohaterów. Słynny cytat opisujący Żołnierzy Wyklętych mówi: „Chcieli nas zakopać, nie wiedzieli że jesteśmy ziarnem”. Dziś w Sobieszynie z męczeńskiej krwi Żołnierzy AK, z ich ofiary za wolność i niepodległość Ojczyzny, wyrasta plon. Chwała Bohaterom!
Udostępnij